Wracam do pisania, jakoś nie było czasu by coś napisać ;pmyślę, że czas będę mieć na pisanie kilku notek w miesiącu :))
Zaszła u Nas pewna zmianka :) przeprowadziliśmy się na większe, ale nie na dług, tylko na czas przyjazdu mamy, a pózniej mam nadzieję,że kupimy swoje wymarzone gniazdko ;)
Co u Julki ? Bez przerwy tylko mnie woła i lubi jak siedzę z nią w pokoju.. mogłabym tam w jej pokoju mieszkać i nic nie robić tylko bawić się z nią. Mam tak przewalone że hej ;p czepiła się mnie jak żep psiego ogona i to już dłuuuuuuugo trwa, bo sama nie chce się bawić, no chwilkę tam się pobawi, porysuje, ale zaczyna mnie wołać a ja żeby nie płakała nie obrażała się idę do niej i z nią siedzę. Działają tylko bajki na dvd w jej pokoju, ale ileż można, puszczam jej rano i wieczorem i czasem przy jedzeniu. Nie wiem może to się zmieni jak Julka pójdzie do przedszkola.. ? oby bo nic nie mogę zrobić, na nic nie mam czasu, dobrze, że chociaż chwilę się zajmie jak sprzątam itd. ale jak bym zasiadła przed komputerem to koniec! Fb mam włączone tylko w tel, siedzieć nie mogę niestety nie przy Julce bo mi nie da, poczytać książkę? poczytam ale czasm przy niej jak koloruję, a oglądnąć jakiś film to też nie! dlatego książkę i filmy nadrabiam wieczorami :))
Muszę się pochwalić, że ćwiczę i mam dietę 3 dzień na razie, coraz bliżej do czerwca, czas szybko leci, trzeba zrzucić parę kg + ujędrnić i mięśnie brzucha sobie wyrobić ;]] mam motywację jak narazie i oby tak zostało ;)) nie powiem ilę ważę i ile bym chciała, jak osiągnę cel to napiszę. :)
Poza tym u Nas wszystko w porządku, dni lecą szybko,
Julka nie śpi od prawie 3 miesięcy w dzień wcale, ale za to wcześnie chodzi spać 19-20 więc mam luz :)
Jestem zakochana i szczęśliwa, tylko ta pogoda jest dołująca, zimno!
Byle do wiosny :) to tyle ;]
Pozdrawiamy ;*
Drugie zdjęcie mimo, że takie nie wyraźne to jak dla mnie uroczo genialne. Taki słodki uśmiech. Aż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńSuper ze nie długo będziesz miała swoje gniazdko. Moja Lily Vanessa tez cały czas tylko ze mną. Ostatnio byłam na badaniu krwi bo 3 testy pokazały mi pozytywnie a później nie według lekarza to straciłam maleństwo...ja tam się nie znam bo choroby i tarczyca w normie ech..a się cieszylam ze Lily miałaby rodzeństwo . Buziaczki dla was i powodzenia w ćwiczeniach xoxoxo
OdpowiedzUsuńNo to już gratuluję nowego mieszkanka;)
OdpowiedzUsuńA Juleńka pewnie by popłakała ale w końcu by zrozumiała, że potrzebujesz trochę czasu dla siebie. Jest dużą dziewczynką i dużo już rozumie, a jeśli jej ulegasz, to nic nie zdziałasz.
Julia ma piękny uśmiech!
OdpowiedzUsuńRozumiem, że czasem wymiękasz ale wiesz? To całe dobro powraca:)
Gratuluje nowego mieszkanka :D
OdpowiedzUsuńObserwuje Cię jako Agnieszka-Mama Lenki i liczę na rewanżyk :)
gratuluje nowego m4:) a Julcia śliczniutka
OdpowiedzUsuńPiekna ta Twoja Juleczka, a oczęta powalają :*
OdpowiedzUsuńurocza ;*
OdpowiedzUsuńTaki ma okres teraz...potrzebuje mamy:)
OdpowiedzUsuńJulcia jak zwykle cudna ; ))
OdpowiedzUsuńDietowo to ja tak różnie... Mam postanowienie noworoczne :) http://majenq.blogspot.com/2013/12/koniec-roku-poczatek-roku.html Nawet nie idzie tak źle.. :) ale lepiej mi idzie z postanowieniem o książkach i zdjęciach jak z odchudzaniem :D No cóż... my Mamuśki musimy się wspierać:) Tobie też życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuń