Kupiłam Julci kredki, flamastry dwukolorowe, gumki, spineczki, liczydełko i oczywiście jej ukochaną gazetę Świnka peppa!
I byłyśmy zdjęcia odebrać z Rossmana :-)
I tak 2h prawie chodziłyśmy i jakoś jak przyszłyśmy do domku dzień zleciał bardzo szybko, ja ugotowałam, sprzątałam, Julka rysowała , pózniej bajki oglądała, a Mój M. pojechał załatwić sprawy. Poza tym ja się ostro wzięłam za czytanie książek,
a czytam wszystkie książki Marii Nurowskiej, świetna autorka, na razie 2 książki przeczytałam, teraz jestem w połowie trzeciej :)
Ostatnio byłyśmy w Wesołej Akademii , Julka grzecznie się bawiła, mamy zamiar iść znów pod koniec miesiąca ale na dłużej, na 2h ;]żeby mała się wybawiła, wyszalała :))
całość
Pozdrawiam ;*
Świetne zakupy :)
OdpowiedzUsuńPiękne te spinki misiee... Chcę takie. ;)
OdpowiedzUsuńjak ja się cieszę, że mam syna ;p zwariowałabym gdyby mi przyszło kupować te wszystkie spineczki gumeczki itd o matko, za dużo jest tego wszystkiego i wszystko takie ładne, że głowa mała, jak tu wybrać?
OdpowiedzUsuń