Odkąd zaczęłam pracę 2 miesiące tylko, jeszcze miesiac został, to dużo się pozmieniało.. troche na lepsze, troche na gorsze..
po pierwsze mniej czasu spędzam z Julką, ale muszę się do tego przyzwyczaić, bo jak pójdzie do przedszkola to będzie podobnie, po drugie mijamy się z moim M. i przez to wcale prawie się nie widujemy, nie raz ja przychodze z pierwszej, a On już dawno na drugiej zmianie .. :( dlatego tęsknie czasem za tym co było, ale mam pracę cieszę się z tego, że tak szybko znalazłam, nie na długo, ale zawsze to coś, pózniej będę mieć czas do września by znalezc coś :)
Ale zobaczymy jak to dalej będzie...
Julka aniołeczek, grzeczna, rzadko ma humorki, jest po prostu idealna, czasami jak na nią patrzę to nie wierzę, że jestem mamą takiej cudownej dziewczynki ;) szczęśliwa jestem mimo wszystko!
Nie mogę narzekać już bo jest dobrze, a czasami za dużo chcę od życia i to mój błąd, trzeba się cieszyć tym co się ma :)
Pozdrawiamy :)
Jednak jestes zadowolona z pracy , poznalas nowych ludzi :) Landi :*
OdpowiedzUsuńSuper ze mała jest taka grzeczna:) a co do czasu nie liczy się ile czasu spędzasz z dzieckiem tylko jakość:) bo można cały dzień siedzieć z dzieckiem a tak naprawdę bez zaangażowania a można te 4-5 godzin (albo i mniej) ale poświecić tylko dziecku:)
OdpowiedzUsuńPraca dużo zmienia, ale dzieci rosną i trzeba myśleć też o sobie, przyszłości;)
OdpowiedzUsuń