Jak ja się cieszę że dzisiaj wolne 😊 ze mamy nowy rok i ze od wczoraj wzięłam sie za ćwiczenia i ze Julka zdrowa 😃 Ostatnio stwierdziłam ze za dużo narzekam i trzeba to zmienić. Julka w poniedziałek idzie do przedszkola.. Niedługo karnawał w przedszkolu musze wziasc wolne żeby uczestniczyć na tym balu robić zdjęcia i nagrywać filmy. Boje się tylko ze jak Julka pójdzie do przedszkola to ze znów bedzie chora a tamten rok byl strasznie chorobowy i ona i ja chorowałyśmy.
Ale miejmy nadzieję, że będzie dobrze..
Tak to wszystko u Nas gra i buczy. Coraz zimniej na polu się robi ale z jednej strony to dobrze bo wszystkie choróbska znikną.
Jak u Was sylwester minął? My w domu spędzaliśmy oczywiście Julka jak co roku przespała nowy rok 😊 dobra kochani ja kończę, a na koniec tradycyjnie zdjęcia. Akurat wczoraj zrobiłam.
Pozdrawiamy ;*
Witaj. Pewnie mnie nie pamiętasz, miałam nick Viljar :-) Często zmieniałaś adresy i w końcu Cię zgubiłam. Znalazłam przed chwilą poprzedni Twój blog, gdzie wstawiłaś link do tego, no i jestem :-) Julia wyrosła na piękną dziewczynkę, Ty też wyglądasz kwitnąco :-)
OdpowiedzUsuńWitam
UsuńOczywiscie że Cię pamiętam jak mogłabym zapomnieć. Prowadzisz dalej bloga?>?
Jak tak to podaj adres ;-) dodam Cię do linek odrazu :)
Pozdrawiam :*
Mam go od dawna, ale jakoś średnio mi wychodzi powrót do blogowania. Napiszę kilka notek, potem wszystko kasuję, aktualnie jest pusto :-) No ale może w końcu zbiorę się do kupy i zacznę pisać. Kto to wie ;-)
UsuńTo daj znać jak coś napiszesz i wtedy podasz mi adres -) Ja też niedawno wróciłam do blogowania, ale prawie nikt o tym nie wie.. ;p
UsuńAdres podlinkowałam w komentarzu. Jak zacznę pisać to na pewno tam :-) Teraz ja wiem, to będę do Ciebie zaglądać :-)
UsuńPostanowiłam jednak przejść na bloggera ;-) Teraz ja zmieniam adresy ;-) zupazdyni.blogspot.com Postanowiłam ugryźć blogowanie od trochę innej strony, ale zapraszam :-) Stara dobra Viljar - teraz Stalowooka ;-)
OdpowiedzUsuńTo chyba teraz taki sezon chorobowy. Z resztą wszelkie żłobki i przedszkola jeszcze potęgują roznoszenie chorób. U nas podobnie, ale mam nadzieję, że jak Majka nabierze teraz odporności to potem będzie już tylko lepiej :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie, że przyzwyczajasz Córkę do książek. To tez dobre zajęcie, gdy dopadają dzieci choróbska. sama walczę z infekcjami moich 2 przedszkolaków już od ponad 2 miesięcy. Im starsze dzieci, córka umie już zapisać swoje imię a zatem rozpoznać literki. No i ja jako polonistka z wykształcenia... mam trochę fioła na punkcie książeczek.... kupiłam swojej książkę taką ze sklepowej półki, gdzie bohaterką jest jej imienniczka. I wiesz co, baaaardzo się nia interesuje. Wy to w ogóle macie szczęście, bo Julki mają wiele przygód i to w różnych wydaniach ;) o takie np. znalazłam... https://bobomio.pl/5-ksiezniczka-julka-i-jej-kucyk-aleix-cabrera
OdpowiedzUsuńWidzę, że podobnie, jak u mnie sprawdzają się u Was książki w czasie chorowania. Też mama mały szpital w domu... No niemniej przy okazji Twoich zdjęć, chciałabym Ci podsunąć pewien pomysł. Np. https://bobomio.pl/5-ksiezniczka-julka-i-jej-kucyk-aleix-cabrera - książka z imieniem córki. Tez mam Córkę i muszę Ci powiedzieć, że odkąd umie zapisać swoje imię i rozpoznaje je gdzieś np. na półce, to bardzo interesują ją przygody jej imienniczek. Macie jakieś książki o Julkach?
OdpowiedzUsuńHej a Ty prowadzisz jakiegoś bloga?
Usuńchętnie zajrze ;-)
Pozdrawiam
Tu jestem: www.mama-m.pl :)
OdpowiedzUsuń